Agnieszka Luitpolding-Babenberg (urodzona około 1111 roku, zmarła w Altenburgu w Saksonii, z 24 na 25 stycznia między 1160 a 1163 rokiem) herb

Córka Leopolda III "Świętego" Luitpolding-Babenberga, margrabiego Austrii i Agnieszki Salickiej, córki Henryka III Salickiego, cesarza rzymskiego, króla niemieckiego.

Między 1125 a 1127 rokiem wyszła za Władysława II "Wygnańca" Piasta (urodzony w 1105 roku, zmarł w Altenburgu w Turyngii, 30 maja 1159 roku), wielkiego księcia krakowskiego, księcia sandomierskiego i śląskiego.

Kronikarz Wincenty Kadłubek pisał o niej jako o kobiecie energicznej, dumnej i ambitnej. Nazywał ją "tygrysicą". Pochodziła z rodziny, w której rękach władza cesarska spoczywała od kilku pokoleń. Ojciec, Leopold III z Babenbergów, w czasie walk papiestwa z cesarstwem brał najpierw stronę papieską, co zapewniło mu określenie filius sancti Petri - syn św. Piotra (został zresztą kanonizowany), ale później przeszedł do obozu cesarskiego. Matka, która też nosiła imię Agnieszka, córka cesarza Henryka III z dynastii salickiej, była wdową po księciu szwabskim Fryderyku Hohenstaufie. Stąd żona Władysława księcia śląskiego to przyrodnia siostra króla rzymskiego Konrada III.

Agnieszka wyszła za mąż za Władysława jeszcze za życia jego ojca, księcia Władysława, Bolesława "Krzywoustego", między rokiem 1125 a 1127. Siostra jej Gertruda poślubiła księcia czeskiego Władysława, który, podobnie jak szwagier, początkowo nie władał całym krajem. Morawy zostały bowiem pod berłem innych Przemyślidów. Książęta ci zjednoczyli się i rozgromili wojska praskiego seniora. Po tej klęsce Władysław podążył do Niemiec, by prosić możnego szwagra o pomoc. Konrad nie odmówił, pobił buntowników i przywrócił czeskiemu władcy tron. Agnieszka pomna tej rodzinnej nauczki chciała usunąć niebezpieczeństwo w zarodku. Namówiła męża do odebrania braciom dzielnic i sięgnięcia po pełnię władzy. Władysław, zwany później "Wygnańcom", spełnił pragnienia żony. "Tak więc książę sam w sobie bardzo ludzki, pod wpływem zawziętości żony wyzbywa się ludzkości. Stłumiwszy w sobie uczucie braterskiej miłości usposabia się wrogo i z okrutną zaciekłością prześladuje małoletnich jeszcze braciszków, a zająwszy ich miasta postanawia ich wydziedziczyć. Ci pokornymi prośbami starają się przejednać wolę nieubłaganej kobiety i więcej łzami niż wymową usiłują coś wskórać. Raczej jednak tysiąckroć ugłaskasz Erebu piekielne furie, niż raz jeden przebłagasz srogość niewieścią".

Władysław, kierowany przez żonę, wystąpił zbrojnie przeciw braciom. Skorzystał przy tym z ruskich posiłków. Potęgę szwagra - władcy Niemiec - pozostawił na razie w odwodzie. Juniorów poparli możni, których bardziej niż naruszenie ostatniej woli "Krzywoustego" przerażała silna władza centralna. Za Władysławem i Agnieszka stanął jednak najpotężniejszy z nich - Piotr Włostowic, jeden z najbogatszych wielmożów w Polsce. Jak długo ten potężny magnat popierał Władysława, przewaga seniora nad juniorami była wyraźna. Nastąpiło jednak niefortunne zdarzenie, które być może zadecydowało o losie całego sporu i przekreśliło szansę na przywrócenie krajowi jedności. Doszło do zatargu pomiędzy Władysławem i Piotrem. I w tym przypadku, niestety, Agnieszka pokazała najgorszą stronę swego charakteru. Przez swój upór i mściwość pogrzebała możliwość spełnienia ważnych dla Polski zamierzeń, do których z taką determinacją dążyła.

Przyczyny konfliktu podaje między innymi Długosz. Piotr i Władysław wybrali się na polowanie. Zmrok zaskoczył ich w lesie, ułożyli się więc na spoczynek. Książę zażartował, że w tym czasie zapewne żona Piotra spędza wygodnie noc z opatem ze Strzelna. Magnat nie pozostał dłużny i odparł, że i księżna zapewne zabawia się z Dobieszem, który miał być jej kochankiem. Po powrocie z łowów Piotr zapomniał o rozmowie, ale książę chodził jak struty. Zwróciło to uwagę żony i tak długo nękała pytaniami, aż poznała przyczynę mężowskiego przygnębienia. Poprzysięgła zemstę. Prawdopodobnie Piotr powiedział Władysławowi to, o czym wszyscy wiedzieli, z wyjątkiem męża. Ale Agnieszka broniła się atakiem. Dopięła swego, Piotra potwornie okaleczono, wyrwano mu język i oślepiono. Książę zgodził się na tę kaźń, gdyż mściwa kobieta zagroziła, że go porzuci, jeśli nie ukarze winowajcy. Co więcej, księżna pragnęła Piętrowej głowy. Władysław przestraszył się jednak konsekwencji i darował magnatowi życie. Utrata tak potężnego stronnika okazała się zgubna w skutkach dla seniora. Młodsi bracia zjednoczyli siły i z gronem wielmożów umocnili się w twierdzy Mieszka w Poznaniu. Wojska Władysława obiegły tę warownię, nie mogąc jednak pokonać obrony. Po stronie juniorów wypowiedział się arcybiskup gnieźnieński, rzucając na księcia-seniora klątwę. Okazała się ona decydującym argumentem w sporze. Najstarszy syn Krzywoustego musiał opuścić kraj i szukać pomocy w Niemczech u potężnego szwagra. W Polsce została Agnieszka. Zebrała rozproszone rycerstwo i umocniła się w stołecznym Krakowie. Wkrótce pod Wawel przybyły siły juniorów i rozpoczął się szturm. Nie znamy szczegółów tej obrony, ale opierając się na zapisku Kadłubka, iż ,,księżna broniła miasta jak tygrysica", możemy przypuszczać, że walka była zacięta, a Agnieszka poczynała sobie mężnie. Nie doczekała się jednak odsieczy z Niemiec i poddała miasto. Juniorzy okazali jej wspaniałomyślność, darowali życie, ale polecili opuścić kraj. Śladem męża udała się z dziećmi na wygnanie.

Agnieszka ustąpiła z kraju, ale nie poniechała myśli o powrocie na tron. Nie siedziała bezczynnie w zamku w Altenburgu w Saksonii, który otrzymała od brata na czas wygnania, ale rozpoczęła dyplomatyczne zabiegi o pomoc przeciw zwycięskim braciom męża. Początkowo osiągnęła sukces w swych staraniach, namówiła nawet Konrada do wyprawy na Polskę. Ruszył ze znacznymi siłami, mając z sobą Władysława. Wyprawa zakończyła się jednak niepowodzeniem. System umocnień obronnych przygotowanych na granicy jeszcze za czasów Bolesława Krzywoustego okazał się tak skuteczny, że wojska niemieckie nie zdołały go sforsować. Konrad III zawrócił. Wkrótce wybrał się na krucjatę do Ziemi Świętej.

Agnieszka nie ustępowała. Działała sama, ponieważ mąż jej też wyruszył na wschód. Kołatała u bratanka, króla Henryka, który sprawował władzę w Niemczech na czas nieobecności ojca, dopraszała się łaski u papieża Eugeniusza III. Papież wysłuchał prośby księżnej, wysłał do Polski legata. Misja ta nie zakończyła się jednak pomyślnie, Bolesław i Mieszko nie chcieli słyszeć o zwróceniu tronu. Wygnana księżna musiała zadowolić się tylko zdjęciem klątwy z męża i oczekiwać na pomyślniejszy czas. Niestety, wszystko sprzysięgło się przeciw ambitnej księżnej. Wkrótce po powrocie z Palestyny umarł jej brat, zmarł też miody król Henryk. Następcę, Fryderyka "Barbarossę", zaprzątały zupełnie inne sprawy i na jego pomoc nie mogła liczyć. Rudobrody podjął w sierpniu 1157 roku wyprawę na Polskę, nie spowodowała ona jednak powrotu Władysława.

Dzielnica śląska została oddana dopiero jej synom. Wrócili do kraju w 1173 roku, kiedy oboje rodzice już nie żyli. Agnieszka zmarła 24 lub 25 stycznia (dzienną datę śmierci podają dwa źródła) między 1160 a 1163 rokiem. Pochowano ją w klasztorze cystersów w Pforcie.

Z Władysławem II "Wygnaniecem" doczekała się:

Bolesława I "Wysokiego" (urodzony w 1127 roku, zmarł 7 lub 8 grudnia 1201 roku), książę śląski, po nim potomstwo,

Mieszka I "Plątonogiego" (urodzony miedzy 1131a 1146 rokiem, zmarł 16 maja 1211 roku), współrządca Śląska, książę raciborski, książę opolski, książę zwierzchni Polski, po nim potomstwo,

Konrad "Laskonogiego" (urodzony miedzy 1146 a 1157 rokiem, zmarł 17 stycznia między 1180 a 1190 rokiem), książę głogowski, zmarł bezpotomnie,

Albert (zmarł po 1168 roku),

Ryksa (urodzona między 1130 a 1140 rokiem, zmarła zapewne 16 czerwca około 1185 roku), żona Alfons VII "Imperator, Dobrego" (urodzony 1 marca 1105 roku, zmarł 21 sierpnia 1157 roku), króla Galicji, król Leónu i Kastylii, cesarza Hiszpanii; żona Rajmunda Berengara II (urodzony około 1135 roku, zmarł w 1166 roku), hrabia Prowansji,


Żródła:

"Małżeństwa królewskie - Piastowie" - Jerzy Besala

"Poczet królów i książąt polskich" - Marek Urbański

"Poczet królowych i żon władców polskich" - Marek Urbański

"Poczet polskich królowych i księżnych" - Zbigniew Satała

"Poczet polskich królowych, księżnych i metres" - Zbigniew Satała

"Polskie królowe" - Edward Rudzki (tom. I)

"Polskie krolowe" - Edward Rudzki (tom. II)


Agnieszka Babenberg "Kobiety w polityce"

20-04-2022