Elżbieta z Pilczy herbu Topór (urodzona około 1372 roku, zmarła w Krakowie na Wawelu, 12 maja 1420 roku) herb

Córka Ottona z Pilczy herbu Topór wojewody sandomierskiego i starosty generalnego Wielkopolski i Jadwigi z Melsztyńskich herbu Leliwa, córki Jana z Melsztyna i Książa herbu Leliwa.

Koronowana 19 listopada 1417 roku w katedrze wawelskiej w Krakowie przez arcybiskupa lwowskiego Jana z Rzeszowa.

Po 9 maja 1389 roku poślubiła Wisława Czambora herbu Rogala (zamordowany w Krakowie, pod koniec 1393 roku), tenutariusza kruszwickiego, rycerza śląskiego. Około 1391 roku poślubiła Jankiem Janczykowiczem Hiczyńskim z Jičina herbu Odrowąż (urodzony około 1405 roku, zmarł w 1476 roku), rycerza morawskiego. Przed 2 października 1397 roku poślubiła Wincentym Granowskim herbu Leliwa (urodzony około 1360 roku, zmarł otruty 12 grudnia 1410 roku), podstolego kaliskiego, kasztelana nakielskiego i śremskiego, starosty generalnego Wielkopolski, dowódcy chorągwi, zarządcy Torunia. 2 maja 1417 roku poślubiła w Sanoku Władysława II Jagiełłę Giedyminowicza (urodzony około 1351 roku, zmarł w Gródku, 1 czerwca 1434 roku), najwyższego księcia Litwy i króla Polski.

Najmniej znane są dzieje trzeciego małżeństwa Jagiełły z Elżbietą - niewiastą niezwykłą. Jej zaślubiny z Jagiełłą wywołały wielkie wzburzenie pośród możnych polskich, gdyż z jednej strony udaremniły plany stronnictwa luksemburskiego w Polsce, dążącego do mariażu króla z krewną króla Niemiec - Zygmunta Luksemburskiego, z drugiej fakt, że Elżbieta nie wywodziła się z rodu panującego. Elżbieta Granowska pochodziła z rodu Starżów, potomków Sieciecha, niechlubnego palatyna z czasów Władysława Hermana.

Elżbieta była jedynym dzieckiem Ottona z Pilicy herbu Topór i Jadwigi Melsztyńskiej herbu Leliwa. Jej ojciec piastował ważne urzędy, m. in. starosty generalnego Rusi Halickiej i Wielkopolski oraz wojewody sandomierskiego i był bliskim współpracownikiem Kazimierza III "Wielkiego" - ostatniego Piasta na tronie polskim, który obdarzał go wieloma zaszczytami a za wierną służbę ofiarował mu dobra łańcuckie. Matka zaś była chrzestną Władysława Jagiełły - 5 lutego 1386 roku (ojcem chrzestnym był książę Władysław Opolczyk). Po śmierci swego męża Ottona potrafiła utrzymać w swoim ręku dobra pilickie zachowując je dla córki Elżbiety, która stała się najbogatszą panną w Polsce.

Elżbieta była jedynaczką, dziedziczką ogromnego majątku. Wychowywała się w Smoleniu i w Łańcucie, jako jedna z najbogatszych panien w Polsce o której rękę zabiegało wielu rycerzy z Polski i Moraw. W wieku 12 lat odziedziczyła po zmarłym ojcu ogromne dobra ziemskie w Krakowskiem (Pilica) i Przemyskiem (Łańcut). Ręka niezwykle posażnej panny była przedmiotem zaciekłej rywalizacji. Po osiągnięciu lat "sprawnych" została porwana i poślubiona przez rycerza Wiszela (Wisło) Czambora z czesko-morawskiego rodu Wisenburgów, została wkrótce uprowadzona przez innego rycerza morawskiego, który niebawem ją poślubił.

Protestującego Czambora zamordowano w Krakowie, a drugi związek Elżbiety nie trwał zbyt długo. Jednak inny rycerz, Jańczyk, odbił dziewczynę i również ją poślubił. Gdy pierwszy mąż próbował protestować, Odrowąż podstępnie napadł go i zamordował. Jańczyk Hińczyński herbu Odrowąż wkrótce zmarł i wuj Elżbiety, Spytko z Melsztyna herbu Leliwa, wbrew jej woli wydał ją za swego krewnego Wincentego Granowskiego kasztelana nakielskiego i starostę generalnego Wielkopolski, wywodzącego się także z Leliwitów.

Granowski był człowiekiem niezbyt zamożnym, lubił się procesować (nawet z samym królem), ale pełnił odpowiedzialne funkcje polityczne. W początkach panowania Jagiełły, Granowski piastował urząd podstolego kaliskiego (1386-1387), a powołany do służby królewskiej w Krakowie, uczestniczył w misjach dyplomatycznych oraz brał czynny udział w bitwie z Krzyżakami pod Grunwaldem, wystawiając własną chorągiew rycerzy. Około 1400 roku sprzedał swej teściowej - Jadwidze z Pilicy dobra wielkopolskie, nabywając wieś Rudno koło Wiślicy. Gdy mógł już korzystać z majątku żony, okazał się bardzo rozrzutny. Po bitwie grunwaldzkiej Granowski otrzymał od Jagiełły starostwo toruńskie.

Z tego małżeństwa Elżbieta miała czworo dzieci - dwóch synów i trzy córki, oprócz nich Elżbieta wychowywała także trzech pasierbów z pierwszego małżeństwa swego męża.

Jan Granowski z Pilczy herbu Leliwa (urodzony około 1405 roku, zmarł w 1476 roku), starosta krakowski, wojewoda krakowski, kasztelan krakowski, protoplasta rodu Pileckich herbu Leliwa,

Otton Granowski z Pilczy herbu Leliwa (zmarł w 1420 roku), zmarł bezpotomnie,

Jadwiga Granowska z Pilczy herbu Leliwa (zmarła około 1417 roku), żona: Jan z Leksandrowic Aleksandrowski (zmarł około 1434 roku) herbu Topór,

Elżbieta Granowska z Granowa herbu Leliwa (urodzona w 1402 roku, zmarła po 2 września 1452 roku), żona Bolesława V "Wołoszka" (urodzony około 1400 roku, zmarł 29 maja 1460 roku), księcia opolskiego,

Ofka Granowska z Pilczy herbu Leliwa (urodzona między 1377 a 1423 rokiem, zmarł w 1424 roku), żona: Jana z Jičiny (urodzony między 1297 a 1417 rokiem, zmarł po 1423 roku).

Dbała o nie troskliwie i w czasach późniejszych, będąc żoną Jagiełły, próbowała zapewnić im lepszą pozycję. Dla syna Jana niemal załatwiła tytuł hrabiego i oparte na feudalnej zależności hrabstwo wokół Łańcuta. Nie dopuścili do tego panowie polscy. Wkrótce po bitwie grunwaldzkiej Wincenty Granowski zmarł. Kasztelanowa Granowska została wdową w 1410 roku. W chwili poznania króla była dojrzałą kobietą, prawdopodobnie miała około 45 lat.

Nie wiemy nic o urodzie Elżbiety. Długosz złośliwie pisze, że miała zmarszczki. Wygląda na to, że król musiał ją szczerze kochać, skoro zdecydował się na ten bulwersujący otoczenie związek, z którego w dodatku nie mógł raczej spodziewać się dziedzica. Wobec oporu możnych Jagiełło straszył nawet abdykacją, ale od swego zamiaru nie odstąpił. W 1417 roku Elżbieta została koronowana. Małżonkowie razem podróżowali po kraju, prawie się nie rozstając. Podejrzliwy Litwin ufał jej, jak żadnej spośród swoich czterech żon. Ta dojrzała kobieta z bogatą przeszłością dała królowi szczęście. Również stosunki królewny Jadwigi z macochą układały się dobrze, często bywały razem. Politycznej roli Granowska nie odegrała, wiemy tylko, że popierała inicjatywy pokojowe, nawet w stosunku do Krzyżaków.

Przebywając w Krakowie miała możność już wcześniej poznać Władysława Jagiełłę, lecz do zawarcia bliższej znajomości doszło dzięki pośrednictwu zaprzyjaźnionej z Elżbietą siostry króla - Aleksandry, księżnej mazowieckiej, żony Ziemowita IV. Chociaż Elżbieta Granowska zamieszkiwała w Łańcucie, to jednak często przebywała w Lubomli koło Chełma, będąc gościem wspomnianej księżnej Aleksandry. Tak się złożyło, że Jagiełło po pobycie na Litwie w okresie świąt Bożego Narodzenia wracał do Krakowa i około 15 stycznia 1417 roku zatrzymał się w Lubomli. W tym momencie rozpoczyna się bliższa znajomość Elżbiety z królem Władysławem. W chwili spotkania z Jagiełłą w Lubomli Elżbieta, mimo że była wdową z gromadką dzieci, musiała spodobać się królowi, który wówczas liczył 66 lat i jak twierdzą niektórzy - nie wyglądał na tyle. Kronikarze różnie opisywali nową wybrankę króla. Marcin Bielski pisał: "...Musiała być subtelna i cudna, przy okazji dodając: Królowi nie wiedzieć z czego się spodobała, iż ją pojął, bo była już stara i wyschła od suchot..." Marcin Kromer dodawał: "...Zalotną miłością i cielesnym obcowaniem [...] lub też trunkiem przyprawnej miłości napojony i czarowniczym rzemiosłem zamamiony Władysław, tak różnym i nieprzystojnym małżeństwem opętał się był...". Z kolei Bartosz Paprocki pisał, że "...Będąc wdową, dla pięknej urody, acz w leciech podeszła, szła za Jagiełłę..., zaś Bernard Wapowski oznajmiał, że "...Pilecka, oczarowawszy króla, jak powszechna wieść niosła, rękę jego osiągnęła". Znany dziejopis - Jan Długosz, opisywał o Elżbiecie - królowej Polski - niestworzone rzeczy, gdyż - jak pisał w XIX wieku Klemens Kantecki - "...chciał zohydzić królową w oczach potomnych, bowiem nie mieściło się w głowie bogobojnego kanonika, by wdowa po trzech mężach mogła zostać królową Polski".

Elżbieta spodobała się Jagielle i od tej pory spotykał się z nią potajemnie. Przypadła mu do serca, więc postanowił niebawem zalegalizować ten związek. Na 1 maja 1417 roku zwołał do Sanoka radę koronną, by powiadomić o projekcie swego trzeciego małżeństwa. Postawił wszystkich przed faktem dokonanym, gdyż już następnego dnia arcybiskup lwowski pobłogosławił nowożeńców. Niechętny związkowi Jan Długosz tak opisał w swej kronice ceremonię zaślubin w dniu 2 maja 1417 roku: ...Po odśpiewaniu zatem uroczystej wotywy w kościele parafialnym w Sanoku przez Jana Rzeszowskiego, arcybiskupa lwowskiego, Władysław król wziął ślub z Elżbietą Granowską, niewiastą już ze zmarszczkami na twarzy i połogami licznymi wyniszczoną. Błogosławił osobiście Jan, arcybiskup lwowski... Przy ślubie byli obecni m. in. biskup krakowski Wojciech Jastrzębiec, biskup chełmski Jan z Opatowic, wojewoda krakowski Jan Tarnowski, kasztelan krakowski Krystyn z Ostrowa, marszałek koronny Zbigniew z Brzezia, podkomorzy krakowski Piotr Szafraniec. Złośliwy Jan Długosz zapisał: "...Małżeństwo, które zawarł król Władysław, niemiłe było Bogu i ludziom... Dzień, w którym to się działo, od rana aż do godziny trzeciej był jasny i pogodny. Po dopełnieniu obrządku ślubnego nagle się zachmurzyło i oziębło; powstała zawieja, śnieg z deszczem i krupami ciągle padał, co wszystkich zafrasowanych już tym małżeństwem umysły jeszcze bardziej powarzyło i zasępiło. Kiedy nadto narzeczona Elżbieta po ślubie wyszedłszy z kościoła wsiadła do powozu i jechała na zamek, złamało się pod nią koło i to w największym błocie; przymuszona więc była wysiąść z pojazdu i pieszo iść resztę drogi...".

Poczęto wysuwać zastrzeżenia co do legalności ślubu, gdyż Elżbieta przez swoją matkę a chrzestną Jagiełły, złączona była z nim duchowym związkiem i powinna uważać się za siostrę króla! Jagiełło wystąpił o dyspensę i ku zaskoczeniu wrogów otrzymał ją od obradującego soboru w Konstancji. Tymczasem para królewska wyruszyła w trwający aż do listopada objazd kraju, przede wszystkim Rusi. Przebywali m. in. we Lwowie, Trembowli, Haliczu, Buczaczu, Drohobyczu, Samborze, Medyce, Łańcucie, a wracali do Krakowa przez Biecz i Nowy Sącz. W czasie powrotu naprzeciw młodej parze wyruszyła do Nowego Sącza księżniczka Jadwiga - córka Jagiełły z małżeństwa z Anną Cyllejską. Jak czas pokazał - księżniczka przylgnęła do Elżbiety i od tej pory często przebywały razem.

W listopadzie miała się odbyć uroczysta koronacja nowej królowej. Niechęć wobec niej rosła, nie zgadzano się na koronację, lecz Jagiełło pozostawał nieugięty. Zagroził wprost, że wobec takiego obrotu spraw gotów jest abdykować i udać się wraz z żoną na Litwę. Protesty umilkły, lecz mimo to wielu magnatów zbojkotowało uroczystość koronacji. Odbyła się ona 19 listopada 1417 roku w katedrze wawelskiej, a w związku z nieobecnością metropolity gnieźnieńskiego koronacji dokonał arcybiskup lwowski Jan Rzeszowski. Po koronacji obecni na niej złożyli hołd nowej królowej Polski, a przedstawiciele miast okolicznościowe dary.

W tydzień po koronacji para królewska wyjechała na Litwę, goszcząc m. in. w Grodnie i Jedlni, po czym królowa samotnie wróciła do Krakowa. Spotkała się z mężem w połowie kwietnia 1418 roku, by wkrótce wraz z nim wyruszyć na Kujawy i ziemię dobrzyńską. W trakcie przejazdu przez Wielkopolskę w dniu 19 czerwca Jagiełło witał w Pobiedziskach koło Poznania powracających posłów z soboru konstancjańskiego. Elżbieta towarzyszyła mężowi niemal we wszystkich podróżach, mając znaczący wpływ na króla, a nawet na niektóre decyzje polityczne. To ona była inicjatorką spotkania w dniu 17 października 1418 roku Jagiełły i księcia Witolda z wielkim mistrzem krzyżackim Michałem Küchmeistrem von Sternbergiem. Mniej więcej w tym czasie Jagiełło wraz z Elżbietą przebywali w Grodnie, uczestnicząc w ślubie księcia Witolda z Julianą Koraczewską. Później wraz z królem odwiedziła Wilno, Troki i Grodno. W pierwszych dniach grudnia tegoż roku królowa samotnie powróciła do Krakowa. W przeddzień Nowego Roku, tj. 31 grudnia 1418 roku przyjmowała na Wawelu przybyłych z życzeniami biskupów, prałatów, profesorów uniwersytetu, delegacje miast.

Król wrócił do Krakowa dopiero w pierwszych dniach stycznia 1419 roku. W tym samym miesiącu królowa przyjmowała na Wawelu swego syna z pierwszego małżeństwa - Jana Granowskiego oraz Jadwigę z Melsztyńskich, żonę księcia opolskiego i niemodlińskiego Bernarda. Warto w tym miejscu wspomnieć, że wspomniany książę Bernard skojarzył małżeństwo swego bratanka Bolesława V, księcia głogowskiego i opolskiego z córką królowej - Elżbietą (ze związku z Wincentym Granowskim). Później para królewska odpoczywała w okolicach Krakowa - w Niepołomicach i Proszowicach, lecz już wkrótce wyruszyła na Ruś oraz na Spisz. Tutaj małżonkowie się rozstali, gdyż Jagiełło udał się na spotkania z monarchami w Koszycach - królem węgierskim Zygmuntem Luksemburskim i królem Danii Erykiem I.

W 1419 roku Elżbieta Granowska, kiedy poczuła się lepiej po przebytej chorobie, udała się z mężem na krótką przejażdżkę karetą. Gdy wracali, zerwała się burza i piorun uderzył w królewski pojazd. Siła rażenia była tak wielka, że zginęło dwóch dworzan i cztery konie. Opis zaświadcza o niechęci ludzi otoczenia króla do jego małżonki. Otóż w pierwszych dniach sierpnia 1419 roku, po tygodniowym pobycie w Poznaniu, król udał się do Środy Wielkopolskiej. Towarzyszyli mu m. in. wojewodowie: poznański - Sędziwój z Ostroroga, sandomierski - Mikołaj z Michałowa, Jan Mężyk z Dąbrowy i podskarbi Hińcza z Rogowa. W pobliżu wsi Tulce rozszalała się gwałtowna burza i piorun raził niemal wszystkich podróżujących; król stracił przytomność i na chwilę ogłuchł. Odezwał się wówczas - jak pisze Długosz - sekretarz królewski Zygmunt Oleśnicki, zwracając się do Jagiełły tymi słowy: "...Masz dowód i świadectwo, królu, w tych żywiołach, które się na ciebie oburzyły, jak wielki popełniłeś występek, łącząc się z siostrą chrzestną, jej bowiem matka trzymała cię do chrztu.[...] Jeśli przeto pokutować nie będziesz, lękaj się, aby cię te przygody nie zgniotły i ziemia nie pochłonęła!... Cóż, takie brednie głosić mógł jedynie ktoś wrogo usposobiony do króla, a zarazem człowiek nawiedzony!" To dzięki Długoszowi i Oleśnickiemu kancelaria królewska nienawidziła królowej. Innym, niesamowitym przykładem wrogości do pary królewskiej był złośliwy paszkwil w formie bajki autorstwa Stanisława Ciołka, syna wojewody mazowieckiego Andrzeja, ciotecznego brata Zawiszy "Czarnego", a jednocześnie sekretarza królewskiego do spraw poufnych. W bajce tej: lew - król zwierząt prosił orła, by mu oddał córkę za żonę. Orzeł chciał wybrać cud - dziewicę, lecz lew nie chciał czekać i napotkawszy starą i brzydką świnię poślubił ją. Świnia obiecała oddać mu swe skarby, zarazem rzucając na lwa czary! I tu miarka się przebrała; rozgniewany król natychmiast usunął Ciołka ze swej kancelarii.

Po powrocie z Wielkopolski Jagiełło przez kilka dni przebywał w Wiślicy. Towarzyszyła mu królowa, z którą niebawem wyruszył w kolejną podróż - do Nowego Sącza, Lwowa, Sanoka. W połowie listopada para królewska przebywała już w Niepołomicach, a towarzyszyli jej m. in. królewna Jadwiga, księżna mazowiecka i podkanclerzy Jan Szafraniec. Z początkiem 1420 roku Jagiełło wyruszył tradycyjnie na Litwę, by wrócić do Krakowa w marcu. Nie zagrzał długo miejsca w Krakowie, gdyż już wkrótce podążył na Kujawy i ziemie dobrzyńską. W trakcie tej podróży, podczas pobytu w Brześciu Kujawskim, w dniu 15 maja dotarła do króla wieść o śmierci królowej.

Królowa Elżbieta zmarła na gruźlicę i po długiej chorobie w Krakowie 12 maja 1420 roku. W ostatnich chwilach jej życia towarzyszyła jej m. in. córka Elżbieta - księżna opolska oraz syn Jan. Nie wiadomo, czy Jagiełło uczestniczył w pogrzebie królowej Elżbiety, swej trzeciej żony; uczestniczyła w nim na pewno królewna Jadwiga - córka Jagiełły z małżeństwa z Anną Cyllejską. Wiadomo, że król opłakiwał zmarłą małżonkę, natomiast niechętny królowej Jan Długosz zapisał z nieukrywaną satysfakcją, że ...cała Polska cieszyła się na wieść o jej śmierci!

Królową pochowano w podziemiach katedry wawelskiej, jednak po niemal dwustu latach jej doczesne szczątki usunięto z kaplicy mansjonarskiej, by zrobić miejsce dla zmarłego króla Stefana Batorego. Nie wiadomo jednak, gdzie zostały złożone. Jako że małżeństwo Elżbiety i Jagiełły było bezdzietne, rozległe dobra królowej przypadły jej synowi z trzeciego małżeństwa - Janowi Granowskiemu, późniejszemu kasztelanowi krakowskiemu.

Trzecie małżeństwo Jagiełły trwało zaledwie trzy lata. Po dwóch latach ożenił się po raz czwarty z Zofia (Sonką) Holsztyńską, z którą doczekał się męskich potomków - następców tronu - Władysława Warneńczyka i Kazimierza Jagiellończyka.

Studiując historyczne przekazy można wysnuć wniosek, że było to małżeństwo szczęśliwe. Elżbieta była dla króla oparciem czego dowodem jest fakt, że władca zabierał małżonkę w swoje liczne podróże a poprzednie żony rzadko towarzyszyły królowi.


Żródła:

"Małżeństwa królewskie - Jagiellonowie" - Jerzy Besala,

"Poczet królów i książąt polskich" - Marek Urbański,

"Poczet królowych i żon władców polskich" - Marek Urbański,

"Poczet polskich królowych i księżnych" - Zbigniew Satała,

"Poczet polskich królowych, księżnych i metres" - Zbigniew Satała,

"Polskie krolowe" - Edward Rudzki (tom. II).


ELŻBIETA GRANOWSKA w "Władcy Polski"


Elżbieta z Pilczy Granowska w "Poczet.com"


19 listopada rocznica koronacji Elżbiety z Pilczy w "PILCZANIE.PL"


Elżbieta Pilecka h. Topór - Granowska w "Geni" tłumaczenie: Bogdan Pietrzyk


Elżbieta z Pilczy w "JURA-PILICA.COM"

22-01-2024

24-03-2020